Star Wars The Black Dawn
Czy chcesz zareagować na tę wiadomość? Zarejestruj się na forum za pomocą kilku kliknięć lub zaloguj się, aby kontynuować.

Star Wars The Black Dawn

Star Wars PBF
 
IndeksPortalLatest imagesSzukajRejestracjaZaloguj

 

 [Tirea]Przeżycie

Go down 
2 posters
Idź do strony : Previous  1, 2
AutorWiadomość
Tirea




Posts : 88
Join date : 26/09/2010

Karta postaci
Imię i nazwisko: Tirea Sannasaih
Wiek: 17 lat
Rasa: Człowiek

[Tirea]Przeżycie - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: [Tirea]Przeżycie   [Tirea]Przeżycie - Page 2 I_icon_minitimePią Maj 13, 2011 10:58 am

Tirea zdawała się być wyłączona na wszystko, a jej ruchy szły jak z automatu. Razem z całą resztą rekrutów pomaszerowała na strzelnicę, odstała posłusznie w rządku, słuchając przemowy kapitana, po czym w odpowiednim momencie podeszła do stelaża z bronią, biorąc jedną sztukę broni. Wbrew temu, o czym mógł świadczyć jej wygląd, nie miała absolutnie żadnych problemów z utrzymaniem dużego i w gruncie rzeczy ciężkiego karabinu. Nie potrzebowała też pomocy przy ładowaniu baterii. Dziwne? Och, dla niektórych na pewno. Bądź co bądź, była damą. Niby. W każdym razie, raczej nikt nie spodziewał się po Tirei takiej swobody w posługiwaniu się bronią.
Mając już załadowany i w pełni sprawny karabin, ustawiła się w jednym z wolnych miejsc w szeregu. Przez moment układała sobie broń w dłoniach, który drżały jeszcze, lecz na tyle nieznacznie, że nie wpływało to na jej umiejętności posługiwania się karabinem. Zdawać by się mogło, że dziewczyna się ociąga. Ale ona się nie ociągała.
Odetchnęła głęboko, ostatecznie przyjmując pozę bojową. Nie wiedziała, czego po niej oczekiwali, ale wychodziła z założenia, że co by nie zrobiła, tym razem przerośnie oczekiwania wszystkich. Z założenia była przecież rekrutem. Kobietą-rekrutem. Arystokratką-rekrutem. Była prawie pewna, że w mniemaniu całej tej hołoty nie jest w stanie odróżnić lufy od reszty karabinu. Będzie więc tak miła, i pokaże im, że nieco się mylą. Tak troszeczkę.
Przybrawszy postawę bojową, oddała kilka strzałów do najbliższych celów. Oczywiście, nie była na tyle wprawna, co kapitan, to jasne. Mimo to wiedziała, że w porównaniu do części - większości? - rekrutów umie więcej od nich.
W końcu, miała brata żołnierza. Brata, który po krótkim czasie służby przestał zważać na zdanie ich ojca. Brata, który nie widział nic złego w uczeniu jej tego, co pozornie nie przysługiwało damom.
Powrót do góry Go down
Administracja
Admin



Posts : 112
Join date : 25/09/2010

Karta postaci
Imię i nazwisko:
Wiek:
Rasa:

[Tirea]Przeżycie - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: [Tirea]Przeżycie   [Tirea]Przeżycie - Page 2 I_icon_minitimePią Maj 13, 2011 10:58 am

Tirea jako pierwsza stanęła na linii strzału, wymierzyła i zaczęła oddawać strzały do poszczególnych celów, które w tym momencie nie poruszały się. Podstawowy trening z posługiwania się bronią zakładał bowiem poznanie budowy karabinu oraz strzelanie do nieruchomych celów. W tym dziewczyna sprawdziła się wręcz świetnie. Wszystkie cele zostały strącone, a trzy z nich trafiła prosto w środek tarczy. Hologramy zniknęły, a system oznajmił wynik. Gorko spojrzał na całą sytuację ze zdumieniem. Daran lekko się uśmiechnął, ale nic nie powiedział. W głębi przeczuwał, że dziewczyna do czegoś będzie się nadawała.
Kapitan Dok podszedł do Tirei z zaciekawieniem wypisanym na twarzy. Z batem w ręce spojrzał na jej pozycję i ułożenie broni.
-Nie jesteś taka bezużyteczna jak sądziłem. Kto uczył Cię strzelać?



The member 'Tirea' has done the following action : Rzut kością

'k100' : 81, 92, 21, 31, 69
Powrót do góry Go down
https://theblackdawn.forumpl.net
Tirea




Posts : 88
Join date : 26/09/2010

Karta postaci
Imię i nazwisko: Tirea Sannasaih
Wiek: 17 lat
Rasa: Człowiek

[Tirea]Przeżycie - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: [Tirea]Przeżycie   [Tirea]Przeżycie - Page 2 I_icon_minitimeSob Maj 14, 2011 3:52 am

Gdy ostatni cel został strącony, opuściła karabin bez słowa, mrużąc nieznacznie oczy. To nie było zbyt trudne, zwłaszcza biorąc pod uwagę, że miała już za sobą również pierwsze próby strzelania do celów ruchomych. Zdejmowanie nieporuszających się obiektów nie było więc dla niej specjalnym wyzwaniem.
Kątem oka zarejestrowała zdziwienie Gorka, które wywołało u niej mimowolny uśmiech satysfakcji. Ten jednak znikł dostatecznie szybko, by na Doka dziewczyna spojrzała już wyłącznie z uwagą, bez zbędnych emocji.
Przez ułamek sekundy zastanawiała się nad odpowiedzią. Mogła powiedzieć, że brat, aczkolwiek z jakiegoś powodu wzbraniała się przed tą decyzją. W gruncie rzeczy nie wiedziała, jak takie wyznanie wpłynie na karierę Elahila, która i tak przechodziła już teraz kryzys. Podjęła więc inną decyzję i powiedziała coś, co w gruncie rzeczy częściowo było zgodne z prawdą.
- Jeden ze sług mego ojca. - Oczywiście, miała na myśli Ashgara, aczkolwiek nie pokusiła się o wymienienie imienia. I choć ów mężczyzna nie do końca uczył ją strzelać, to przecież jemu zawdzięczała wyszlifowanie jej gracji w ruchach i płynności w zmianach pozycji bojowych. To on przykładał wagę do takich szczegółów, których Elahil nie uczył jej tak dokładnie. Brat dał jej podstawy i dał to, co najważniejsze - powiedzmy, surowy diament, którego brzegi wygładził jednak ciemnoskóry sługa.
Spoglądała na kapitana spod zmrużonych powiek. Jej uwadze nie uszedł bat w jego ręce. Wolałaby, żeby go nie miał - to chyba logiczne, że nie chciała mieć go na swoich plecach. Z drugiej strony, na razie chyba nie dała mu powodu do jego użycia. Może więc nie będzie tak źle?
Powrót do góry Go down
Administracja
Admin



Posts : 112
Join date : 25/09/2010

Karta postaci
Imię i nazwisko:
Wiek:
Rasa:

[Tirea]Przeżycie - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: [Tirea]Przeżycie   [Tirea]Przeżycie - Page 2 I_icon_minitimeSob Maj 14, 2011 5:27 am

Nikto wybuchnął gromkim, ironicznym śmiechem. Rekruci patrzyli na niego z niemrawymi minami, niektórzy pozwolili sobie nawet na zawtórowanie kapitanowi podobnym śmiechem. Ci, którzy pozwolili sobie na chwilę zapomnienia zostali za to surowo ukarani batem przez plecy. Dok szybko spoważniał i rozkazał ćwiczyć dalej. Obserwował innych rekrutów, a kątem oka spoglądał na Tireę, która teraz siedziała na ławce z boku. Miała czas by odpocząć i zaznajomić się ze swoją nową przyjaciółką. Lufa DC wciąż była ciepła, a wokół niej wirowały cząsteczki ozonu. Zresztą ów zapach unosił się w powietrzu tak gęsto, że trudno było rozpoznać, czy to aby na pewno z jej broni. W baterii wciąż było sporo energii, najprawdopodobniej na 20, być może 25 kolejnych strzałów.
Gorko zestrzelił wszystkie cele bez większego problemu. Strzelał szybko, jakby niechlujnie, lecz celnie i skutecznie. Broń leżała mu w rękach niemalże idealnie, trzymała ją lekko lecz stabilnie. Nikto poprawił jego pozycję, lecz nie skomentował skuteczności. W oczach kapitana tlił się swego rodzaju ogień, który niepokoił oby dwóch kaprali.
Daran radził sobie z bronią nieco gorzej. Choć zestrzelił cztery, z pięciu celów, to widać było, że jego wyczucie w używaniu tego typu broni było nieco słabsze niż u jego twi'lekańskiego przyjaciela. Dok wskazał mu w czym problem i zdzielił go w głowę rękojeścią bata.
-Przyłóż się kapralu, bo jak zostawisz jednego, to właśnie ten obetnie ci jaja.
-Tak jest, sir- krzyknął chiss i wykończył ostatni cel, dezintegrując holograficzną głowę.
Całej reszcie szło raczej kiepsko. Dziewczyna, którą Tirea rozpoznawała, strąciła 3 cele i była bardzo z siebie zadowolona. W przypływie radości skierowała broń poza linię ognia i niemalże zabiła jednego z dreańskich rekrutów. Jak później się okazało, za karę nie tylko dostała baty, ale musiała zaspokoić dreana w szalecie na zapleczu.

Ćwiczenia ze strzelania trwały długo i wszyscy byli już zmęczeni od całodniowego trzymania karabinów. Nawet potężne ręce Gorko trzęsły się od ciężaru broni. W końcu Nikto ogłosił koniec zajęć i kazał wszystkim ruszyć do namiotów.
-To koniec zajęć praktycznych na dziś. Wieczorem czeka was prelekcja i macie wolne. Skorzystajcie z tego czasu, wypierzcie swoje śmierdzące mundury i wyczyśćcie swój namiot- Dok wydawał się dziwnie zmęczony. Pot spływał po jego kościstej czaszce. Podczas chodzenia wyraźnie utykał.
-Wy trzej, zostańcie- mruknął do Gorko, Darana i Tirei.
Gdy wszyscy zniknęli usiadł na ławce i pociągnął łyk wody z manierki.
-Dobrze strzelacie, jako jedyni z tej hołoty. Kompania G liczy teraz stu dwudziestu rekrutów, a pod koniec szkolenia będzie was poniżej setki. Połowa z tych, którzy skończą w ogóle trafią do akademii, reszta zostanie od razu wysłana na front jako mięso armatnie. Ostatecznie spodziewam się, że może z dziesięciu, góra piętnastu z was będzie jakikolwiek pożytek na wojnie, która nas dopiero czeka- Kapitan Dok otarł pot z czoła. Oddychał coraz głośniej i głębiej. Z wyprostowaną, lewą nogą wyglądał jak kaleka, a nie zaprawiony w boju żołnierz. Mimo to, Gorko ani Daran ani na chwilę nie pozwolili sobie na rozluźnienie.
-Chcę byście obserwowali tę waszą kompanie bardzo dokładnie. Ci, którzy się do czegoś nadają przejdą dodatkowe szkolenie. Czarne szkolenie, rozumiecie?
-Tak jest, sir! - krzyknęli kaprale.
-Dobrze. Za miesiąc odbywa się pierwszy przegląd. To coś w stylu zawodów, wyłania się z nich najlepsze jednostki z różnych kompani i Ci mogą przejść dalej do akademii. Mój ostatni przydział był takimi patałachami, że tylko jeden z rekrutów przeżył przegląd, ale wy jesteście inni. Widzę w was potencjał na żołnierzy. Nie zrozumcie mnie źle, wciąż jesteście kupą gówna, ale jak zajmą się wami odpowiedni ludzie, to będziecie w stanie naprawdę napaskudzić. Rozumiemy się?
-Tak jest, sir!
-A teraz spieprzajcie stąd. Rzygać mi się chce jak na was patrzę- kapitan faktycznie wyglądał, jakby zaraz miał zwymiotować.
Odeszli.

Gdy byli poza jego zasięgiem, Gorko odezwał się pierwszy.
-No nieźle. Chce z nas zrobić czarnych w obozie wyrównawczym. Chyba go popierdoliło. Co o tym myślisz księżniczko?
Powrót do góry Go down
https://theblackdawn.forumpl.net
Tirea




Posts : 88
Join date : 26/09/2010

Karta postaci
Imię i nazwisko: Tirea Sannasaih
Wiek: 17 lat
Rasa: Człowiek

[Tirea]Przeżycie - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: [Tirea]Przeżycie   [Tirea]Przeżycie - Page 2 I_icon_minitimeSob Maj 14, 2011 10:00 am

Śmiech kapitana nie wzruszył jej. Odstała swoje naprzeciw niego, a gdy spoważniał, odsunęła się, zwalniając miejsce ćwiczeniowe i odchodząc na bok. Usiadłszy na ławce, wyciągnęła przed siebie nogi, rozprostowując je. Wciąż bolały po biegu, aczkolwiek i tak przeżywała katusze mniejsze, niż połowa rekrutów. W końcu już wcześniej sporo od siebie wymagała, tak? Dbała o swoje ciało. I choć biegi tutaj były zupełnie czym innym, niż jej osobiste wyprawy i wyczerpywały ją do cna, to przynajmniej była w stanie poruszać się w miarę sprawnie bez krzywienia się z bólu.
Mimo to, chwilę odpoczynku powitała z nieukrywaną ulgą. Przeciągnęła się nieznacznie, przez moment obserwując innych rekrutów. Czuła na sobie wzrok kapitana, lecz z ostrożności nie odpowiedziała na to spojrzenie. Przez dłuższą chwilę przyglądała się za to twi'lekowi i chissowi. Ten pierwszy strzelał tak, jak chciałaby strzelać Tirea. Niedbale, bez większego przykładania się, ale skutecznie. Daran radził sobie gorzej, ale i tak znacznie lepiej od reszty hołoty. Panienka Sannasaih przyglądała się więc ich ćwiczeniom, a gdy skończyli, skupiła swą uwagę na broni. Musnęła jeszcze ciepłą lufę dłonią, z uwagą mierząc karabin wzrokiem. Nie znała się specjalnie na rodzajach broni (choć zapewne i tak wiedziała o niej więcej niż przystało damom), Elahil nie zdążył jej wprowadzić w jej tajniki, ale mając do wyboru ileś sztuk, byłaby w stanie wybrać tę najbardziej skuteczną i najwygodniejszą dla siebie. Karabin, który miała przed sobą, nie był niczym specjalnym.
Odetchnęła cicho, po jakimś czasie podnosząc wzrok i obserwując ćwiczenia kolejnych rekrutów.

Na koniec dnia nie różniła się stanem od innych. Ręce ponownie jej drżały. Zamierzała właśnie oddalić się wraz z innymi rekrutami, gdy zatrzymał ją głos kapitana. Jego słowa wywołały u niej swoisty niepokój. Prawdę mówiąc, wiedziała, że za jego sprawą może wybić się ponad całą tą hołotę. Z drugiej, wolała nie mieć z nim nic do czynienia. Przerażał ją, choć w tym momencie wydawał się być... łagodny? Na pewno bardziej zmęczony. Podeszła do niego razem z Daranem i Gorko. Razem z nimi też wykrzykiwała regulaminowe "Tak jest, sir!" w chwili, gdy było to potrzebne, słuchając słów Doka bez specjalnego wyrazu twarzy. Ot, wymierne zainteresowanie.
Gdy zaś oddaliła się wraz ze swymi towarzyszami, jej ciekawość nie wybuchła eksplozją tylko dlatego, że była zbyt zmęczona.
- Czarnych? - zapytała nieco znużona, choć w duchu byłaby bardzo szczęśliwa, gdyby wiedziała, o co tu chodziło. - Oświeć mnie.
Powrót do góry Go down
Administracja
Admin



Posts : 112
Join date : 25/09/2010

Karta postaci
Imię i nazwisko:
Wiek:
Rasa:

[Tirea]Przeżycie - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: [Tirea]Przeżycie   [Tirea]Przeżycie - Page 2 I_icon_minitimeSob Maj 14, 2011 1:26 pm

Daran pokręcił głową.
-Czarnym określa się w wojsku wszystko co tajne. Czarne szkolenie to szkolenie ukryte, o którym nikt nie wie, które nie powinno mieć miejsca. Najprawdopodobniej kapitan chce zrobić z nas jednostkę, która będzie w pełni przeszkolona bojowo już po okresie spędzonym w obozie. Jest to niezgodne z regulaminem, dlatego nigdzie nie zostanie odnotowane. Zdaje się, że nasz kapitan chce zabłysnąć.
-Daran dobrze wiesz, że to może być nasza jedyna szansa. Jesteśmy na samym dnie wojskowej kariery. Kompania G, największe gówno jakie mogło nam się trafić. Nikt nigdy nie będzie nas traktował serio, jeśli nie załatwimy tego szybko i sprawnie.
Chiss podrapał się po głowie. Wyglądał na nieco rozkojarzonego. Z kolei Gorko był bardzo ochoczo nastawiony do pomysłu kapitana.
-Hej wy! Gównojady! Jak się bawicie?! - czterech osobników z innej kompani stało opartych o słup przekazowy. Ich uśmieszki były równie irytujące co ich gesty pokazywane w kierunku członków kompanii G. Daran spojrzał na nich z politowaniem, ale w oczach Gorko od razu zapaliły się małe ogniki.
-Spierdalajcie cipki! Nie przeżylibyście z nami pięciu minut!- ryknął Twi'lek.
-Fajną macie dupcie ze sobą. Może się wymienimy? Mamy trochę bimbru.
Daran spojrzał na Tireę.
-Co powiesz na to, żeby obciąć im jaja?- powiedział do niej po cichu, tak by tylko ona i Gorko usłyszeli.
Powrót do góry Go down
https://theblackdawn.forumpl.net
Tirea




Posts : 88
Join date : 26/09/2010

Karta postaci
Imię i nazwisko: Tirea Sannasaih
Wiek: 17 lat
Rasa: Człowiek

[Tirea]Przeżycie - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: [Tirea]Przeżycie   [Tirea]Przeżycie - Page 2 I_icon_minitimeSob Maj 14, 2011 1:44 pm

Z wyraźnym zaskoczeniem słuchała słów chissa. Eliahil mówił jej wiele o wojsku, ale o "czarnym" nigdy nie wspominał. Fakt, bo to tajne. Przez chwilę słuchała krótkiej wymiany zdań swych towarzyszy, by ostatecznie wzruszyć lekko ramionami.
- To faktycznie nasza szansa. Nie widzę powodu, dla którego mielibyśmy ją odrzucać.
Dalszy kawałek drogi pokonała w milczeniu, pogrążona we własnych myślach. Czarne szkolenie... Cóż, nie wiedziała, co planował kapitan, ale ona pisała się na takie utajnienie. Bo jaki miała wybór? Tkwić wśród tej hołoty i być traktowaną jak reszta? Bez żartów. Wiedziała, że zasługuje na więcej.
Najwyraźniej jednak inni wciąż o tym nie wiedzieli. Doprawdy, dlaczego wciąż traktowano ją jak zabawkę z sex shopu?
- Może być zabawnie. - odparła chissowi z uroczym, przesłodzonym uśmiechem, kątem oka spoglądając na napaleńców. Od kiedy poznała Darana i Gorko z każdym dniem powoli nabierała do nich zaufania. Oczywiście, wciąż pamiętała o początkowych założeniach ich umowy, ale nie mogła nie dostrzec drugiej strony tej sytuacji. W gruncie rzeczy jej towarzysze ją wspierali, tak? I choć nie przekonała się do nich całkowicie, teraz nie miała nic przeciw zacieśnieniu więzi przy wspólnym spraniu po mordach nad wyraz pewnych siebie mężczyzn z innej kompanii.
Powrót do góry Go down
Administracja
Admin



Posts : 112
Join date : 25/09/2010

Karta postaci
Imię i nazwisko:
Wiek:
Rasa:

[Tirea]Przeżycie - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: [Tirea]Przeżycie   [Tirea]Przeżycie - Page 2 I_icon_minitimeSob Maj 14, 2011 2:54 pm

Daran i Gorko podeszli bliżej czteroosobowej grupy. Ich twarze i postawy znów przypominały te same, nieokiełznane i niebezpieczne zwierzęta. Ich mięśnie napinały się, to rozluźniały pod materiałem munduru. Pyskówki ze strony tamtych powoli słabły gdy Twi'lek i Chiss się zbliżali. Zanim wywiązała się jakakolwiek wymiana zdań czy wymiana ciosów, jeden z osobników już leżał na ziemi, zaciskając dłoń na twarzy. To Daran dał upust swojej frustracji, najwyraźniej pokazując, że może i nie jest najlepszy w strzelaniu, ale potrafi powalić ciosem pięści. Zamiast walczyć, tamci zaczęli uciekać. Gorko dorwał tylko jednego i wprawdzie nieźle mu dołożył, ale szmaciarz zdążył się wyrwać i popełzł w ciemność.
-Kogo mu tu mamy- zamruczał Daran wyciągając z buta swój nóż- Zabracka dziwka.
Leżący na ziemi osobnik faktycznie był rasy zabrak. Jego koścista czaszka pokryta była tatuażami. Był dość wysoki, przysadzisty. Dopiero z bliska można było dojrzeć, że nie był to byle kto, a mimo to Daran i tak posłał go na ziemię jednym, błyskawicznym ciosem.
-Gorko trzymaj go.
Twi'lek uklęknął na ciele zabraka, przyciskając go do ziemi. Daran zerwał z niego część munduru i wsadził mu w usta i tak pokryte krwią. Przerażenie jakie malowało się w oczach tego biedaka tylko rozzłościło Gorko.
-No dobra mała, pokaż na co cię stać- Daran wręczył jej nóż.
Powrót do góry Go down
https://theblackdawn.forumpl.net
Tirea




Posts : 88
Join date : 26/09/2010

Karta postaci
Imię i nazwisko: Tirea Sannasaih
Wiek: 17 lat
Rasa: Człowiek

[Tirea]Przeżycie - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: [Tirea]Przeżycie   [Tirea]Przeżycie - Page 2 I_icon_minitimeSob Maj 14, 2011 11:30 pm

Z każdą kolejną chwilą nabierała swoistej obojętności. Stojąc z boku, bez emocji przyglądała się poczynaniom swych towarzyszy, mrużąc oczy. Tylko przez moment zawahała się nad słusznością tego, co robili. Tylko przez chwilę miała wątpliwości i dopuszczała myśl, że może przesadzali. Gdy jednak chiss wysuął w jej stronę nóż, ujęła go bez wahania.
Broń była wygodna. O nożach Tirea wiedziała więcej, niż o broni strzeleckiej, bo to właśnie walki bronią białą uczyła się dłużej. Gdy ojciec nie widział, Ashgar przekazywał jej szczegóły, dzięki którym potem mogła odróżnić broń dobrą jakościowo od innych. Teraz więc przez moment przyglądała się nożowi, nim w końcu zdecydowała się go użyć.
Okrakiem usiadła na nogach nieszczęśnika, z uwagą przyglądając się jego przerażeniu. Jakoś jej to jednak nie rozczuliło. Mógł uważać na słowa, prawda?
Z rozwagą, niespieznie samą końcówką noża rozcięła jego spodnie od munduru. Do tej pory cała sytuacja wyglądała najwyżej jak... hm, próba gwałtu? Dopiero potem ułożyła sobie wygodniej nóż w dłoni i zakończyła całą sprawę jednym szybkim, precyzyjnym cięciem.
- Następnym razem z pewnością będziesz uważał na słowa. - Uśmiechnęła się uroczo, w między czasie wycierając ostrze o nogawkę munduru nieszczęśnika.
Potem wstała, oddając nóż Daranowi.
Przez cały ten czas wydawało się, że dziewczyna nie ma sumienia. W końcu ani przez chwilę nie żałowała tego, co zrobiła. Ale ona po prostu wyznawała prawo dżungli - i tym razem to ona była silniejsza, a żołnierz jej się naraził.
Powrót do góry Go down
Administracja
Admin



Posts : 112
Join date : 25/09/2010

Karta postaci
Imię i nazwisko:
Wiek:
Rasa:

[Tirea]Przeżycie - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: [Tirea]Przeżycie   [Tirea]Przeżycie - Page 2 I_icon_minitimeNie Maj 15, 2011 5:38 am

Gorko patrzył z nieukrywanym zaskoczeniem na to co robi Tirea. Mimo, że trzymał zabraka bardzo mocno, ten wyrywał się i wył przez kawałek płótna w ustach. Krew lała mu się po spodniach. Szybko wycie przerodziło się w skomlenie i ostatecznie mężczyzna zemdlał, całkowicie rozluźniając swoje napięte wcześniej mięśnie. Daran puścił zabraka i wyrwał dziewczynie nóż z ręki. Otarł go o kawałek materiału z munduru poszkodowanego i schował do pochwy.
-Dobrze ci poszło- mruknął Chiss, po czym się podniósł i ruszył do namiotu.
Gorko nieco rozkojarzony dołączył do niego, lecz wciąż jeszcze obracał się przez ramię by spojrzeć na pokaleczonego mężczyznę.
-Chodź młoda. Lepiej, żeby nas nie widzieli.

Pierwszy tydzień skończył się równie szybko jak się zaczął. Wszyscy byli obolali, niezadowoleni, zmęczeni. Daran i Gorko obserwowali grupę i co jakiś czas zapisywali imiona na kartach by sprawdzać kolejnych, przyszłych rekrutów do czarnego szkolenia. Żandarmeria wszczęła dochodzenie by znaleźć winnego okaleczenia zabraka. Wprawdzie trzech osobników, którzy uciekli wskazało Gorko, Darana i Tireę, to jednak nie było na to żadnych dowodów. Kapitan Dok oświadczył, że wysłał żołnierzy od razu po ćwiczeniach do namiotu. Wszyscy w kompanii G również poświadczyli, że byli oni z nimi. Natomiast feralna trójka grzęzła w zeznaniach, nie chcą się przyznać, że pozostawili swego towarzysza i uciekli przed dwoma innymi rekrutami i dziewczyną.
Tirea nie miała się najlepiej. Zobojętnienie, które odczuwała podczas wszystkich trudnych wydarzeń powoli zaczęło zmieniać się w niebezpieczne stany depresyjne. Trzęsły się jej ręce, nie mogła w nocy spać. Od czasu do czasu, gdy była sama, wybuchała płaczem, nie wiedząc nawet dlaczego.

Misja Pierwsza zakończona. Drugi akapit jest opisem skutków działań Twojej bohaterki. Zmiany fabularne są oczywiste, zaś co się tyczy zmian w samej Tirei, to są to efekty Twoich reakcji i wyborów podczas tej misji.

Wynagrodzenie
+ 400 exp
+ Brązowe Trofeum: Zimnokrwista, Celny Strzał, Przeżycie
Powrót do góry Go down
https://theblackdawn.forumpl.net
Sponsored content





[Tirea]Przeżycie - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: [Tirea]Przeżycie   [Tirea]Przeżycie - Page 2 I_icon_minitime

Powrót do góry Go down
 
[Tirea]Przeżycie
Powrót do góry 
Strona 2 z 2Idź do strony : Previous  1, 2
 Similar topics
-
» Tirea Sannasaih
» [Tirea]Wielkie G
» [Tirea] Znienawidzony dom
» [Tirea]Apartamentowiec rodu Sannasaih

Permissions in this forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
Star Wars The Black Dawn :: Obóz Wyrównawczy-
Skocz do: