Star Wars The Black Dawn
Czy chcesz zareagować na tę wiadomość? Zarejestruj się na forum za pomocą kilku kliknięć lub zaloguj się, aby kontynuować.

Star Wars The Black Dawn

Star Wars PBF
 
IndeksPortalLatest imagesSzukajRejestracjaZaloguj

 

 [Tirea] Znienawidzony dom

Go down 
2 posters
Idź do strony : Previous  1, 2
AutorWiadomość
Tirea




Posts : 88
Join date : 26/09/2010

Karta postaci
Imię i nazwisko: Tirea Sannasaih
Wiek: 17 lat
Rasa: Człowiek

[Tirea] Znienawidzony dom - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: [Tirea] Znienawidzony dom   [Tirea] Znienawidzony dom - Page 2 I_icon_minitimeSro Maj 02, 2012 11:07 am

Burger, tak? Przyjęła tubkę niechętnie - właściwie, gdyby nie to, że pozwoliła sobie ufać w doświadczenie CC, zapewne uznałaby, że wręczając jej coś tak obrzydliwego raczej nie ma dobrych zamiarów. Póki co jednak nie miała wyjścia i musiała wierzyć, że ma rację. W związku z tym tubka znalazła się w jej dłoniach, a jej zawartość już po chwili skończyła w jej żołądku, popijana dużą ilością wody.
- Obrzydliwe. - skwitowała krótko, nie marudząc jednak. Przyzwyczai się. Prędzej czy później, ale się przyzwyczai.
Gdy u boku sierżanta pojawił się Red Cross, Tirea poczuła się z lekka przytłoczona. Dwóch rosłych facetów, każdy zdolniejszy, szybszy - lepszy od niej. Czuła się od nich uzależniona. Bez nich... Wiadomo, jak to wszystko by się skończyło. A tak może mają trochę więcej czasu.
- Na Caamas... - Skrzywiła się gorzko. - Szkolą kolejnych takich jak my. - Wzruszyła ramionami. - Ale mięso armatnie też jest potrzebne.
Starała się zachowywać optymistycznie. Radośnie. Wszystko po to, by nerwy działały tak, jak potrzeba. Nie chciała nagle uświadomić sobie - tak w pełni, absolutnie - w jak beznadziejnym są położeniu. I tak jej morale wisiały na włosku (nie mówiąc zapewne o reszcie jej podwładnych). Nie potrzebowała dodatkowego ciężaru świadomości.
Odruchowo złapała za koszulkę, wachlując nią w miarę możliwości w przód i w tył. Co raz bardziej doskwierał jej brak lepszych ciuchów. Ciuchów, które nie lepiłyby się tak do ciała, wzbudzając w niej odrazę do siebie samej.
- Kontener. - Ruchem głowy wskazała na holomapę, którą wcześniej podała CC. - Musimy go zdobyć. - powtórzyła. W jej głosie nie słychać było desperacji, raczej zrezygnowanie. Bo w końcu jakie mieli wyjście? Śmierć w walce, nawet z góry przegranej, jest lepsza od zadrapania się na śmierć (przez te owady) lub utopienia we własnym pocie (przez gorąco).
Powrót do góry Go down
Administracja
Admin



Posts : 112
Join date : 25/09/2010

Karta postaci
Imię i nazwisko:
Wiek:
Rasa:

[Tirea] Znienawidzony dom - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: [Tirea] Znienawidzony dom   [Tirea] Znienawidzony dom - Page 2 I_icon_minitimePią Maj 04, 2012 2:54 am

Red Cross zarechotał i ostentacyjnie poprawił swój karabin na ramieniu.
- Też jestem z Camas, ptaszyno i jak widzisz nie wybieram się do piachu. Ale z wami to nigdy nie wiadomo – znów zarechotał, tym razem w sposób nieco bardziej wymuszony – Jesteście z Gówna.
- Red Cross uspokój się – CC położył mu rękę na ramieniu i lekko go do siebie przyciągnął.
- Może gdyby dostali starego Dok'a to mieliby jakieś szanse – mruknął Red Cross do CC, po czym odszedł uszczelniając hełm na dźwięki zewnętrzne.
-A co do tego kontenera, kapralu to wierz mi, nie chcesz wychodzić w dżunglę nocą. Tutaj chroni cię obóz, światła i krążownik nad głową. Za kilka godzin rozpoczną loty kanionierek nad nami, a snajperzy przejdą na tryb termowizyjny. Ale za ścianą tych drzew – wskazał jej dłonią – jesteś zdana na siebie i prawie natychmiast martwa. Ruszymy jutro z rana. Weźmiemy ze sobą Trouta i zabezpieczymy ten pakunek. Do tego czasu musisz wytrzymać w tym mundurze, przykro mi.
CC ściągnął z ramienia karabin, włączył ładowanie rdzenia i uruchomił celownik.
- Prześpij się kilka godzin, ja przejmę dowództwo. Postaram się zdjąć kilka tych paskudnych owadów z naszych świateł, może to je na trochę odstraszy.

Z racji bonusu z okazji dnia gwiezdnych wojen Tirei awansuje na kolejny poziom. Masz możliwość uzupełnienia cech i umiejętności
Powrót do góry Go down
https://theblackdawn.forumpl.net
Tirea




Posts : 88
Join date : 26/09/2010

Karta postaci
Imię i nazwisko: Tirea Sannasaih
Wiek: 17 lat
Rasa: Człowiek

[Tirea] Znienawidzony dom - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: [Tirea] Znienawidzony dom   [Tirea] Znienawidzony dom - Page 2 I_icon_minitimePią Maj 04, 2012 10:59 am

Czuła się, jakby wszystko działo się poza nią. Nie było to uczucie złe - w gruncie rzeczy tak było jej przecież dużo wygodniej - choć też nie całkiem takie, jakby chciała. Świadomość, że formalnie to ona jest dowódcą, ale sobie nie radzi, nie poprawiała humoru.
Tym niemniej póki co nie zamierzała się sprzeczać. Bez słowa wysłuchała słów Red Crossa, potem CC, gdy zaś ten ostatni zaproponował jej sen, westchnęła cicho i przytaknęła. Podejrzewała, że powinna korzystać z każdej chwili snu, jaką mogła uzyskać - bo nie wiadomo, co będzie później. Zresztą, i tak nie miała nic do roboty. Bez niej wszystko funkcjonowałoby tu tak samo dobrze lub lepiej jak w jej obecności.
Jeszcze raz obrzuciła okiem całe zgromadzenie swych nieszczęsnych towarzyszy broni, po czym znalazła w miarę wygodne miejsce nieopodal CC i zwinęła się na ziemi. Była przekonana, że nie uśnie, że po prostu nie będzie w stanie. Jej ciało jednak wiedziało lepiej, co jest potrzebne. Nim się zorientowała, oczy zamknęły się jej, a ona sama pogrążyła się w chorych snach.

Obudziła się gwałtownie, w środku kolejnej niepokojącej, sennej wizji. Nie umiałaby powiedzieć, co jej się śniło, ale pot, który znaczył jej skórę swe źródło miał nie tylko w gorącu, ale i strachu. Obrazy, które oglądała były tak realistyczne... Nie pamiętała, co przedstawiały, ale wrażenie bezbronności i panicznego strachu były na tyle silne, by wyrwać ją z powrotem ku rzeczywistości.
Zdezorientowana przetarła oczy. Nie wiedziała, ile spała i co się zmieniło w ciągu tego czasu. Miała nadzieję, że niezbyt wiele. Nie potrzeba jej było pobudki w innym miejscu, niż w tym, w którym zasnęła.
Powrót do góry Go down
Administracja
Admin



Posts : 112
Join date : 25/09/2010

Karta postaci
Imię i nazwisko:
Wiek:
Rasa:

[Tirea] Znienawidzony dom - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: [Tirea] Znienawidzony dom   [Tirea] Znienawidzony dom - Page 2 I_icon_minitimeSob Maj 05, 2012 3:45 am

CC obudził ją kopnięciem w nogi. Nie spoglądał w jej stronę, tylko w głąb lasu, który był teraz wielką plamą czerni. Nocne odgłosy wydawane przez owady zagłuszyły nawet ryk maszyn, które pracowały teraz znacznie wolniej z powodu braku odpowiedniego oświetlenia.
- Wstawaj kapralu, coś się dzieje.
Żołnierze ustawieni na wieżyczkach trzymali w rękach ciężkie karabiny z ustawionymi lunetami na tryb termowizji. Automatycznie wieżyczki na brzegach krateru były ponownie sprawdzane przez obsługę. Tirea widziała swoich żołnierzy kłębiących się przy reflektorach. Ściskali w garści swoje karabiny wyglądając jakby chcieli się do nich przytulić, a nie z nich strzelać. Dopiero teraz Tirea usłyszała donośny ryk, który przebił się przez dżunglę.
- Włącz swój komunikator – mruknął CC podając Tirei sprzęt łączności zakładany wokół głowy – Góra podaje nam, że zbliżają się trzy duże obiekty. I to szybko. Wysłali wsparcie z powietrza, ale na razie nic nie mogą zrobić, dżungla jest zbyt gęsta.
Ryk się powtórzył. Był znacznie bliżej, był donośny i przerażający. CC wyciągnął jakiś podłużny przyrząd i zamontował go do dolnej części lufy. Pasował idealnie do karabiny, a jego zaczepy automatycznie się aktywowały.
- Coś mi się wydaje, że granatnik mi się przyda – zaśmiał się CC i wskazał jej miejsce tuż za granią, gdzie powstała niewielka nisza – Ustawcie się ze swoimi ludźmi tam. Red Cross! Idziesz z Tireą na grań.
- Tak jest! - rozbrzmiał głos zza hełmu i RC natychmiast zebrał kilku ludzi i ustawił ich w odpowiedni sposób. Część obozu przeniosła się na ich grań i było tam już ponad pięćdziesięciu żołnierzy, w różnym stanie.
Usłyszeli grzmot i rekruci z Camas niemalże wszyscy przylgnęli do ziemi zaciskając dłonie na uszach.
- Spokojnie to tylko nasze wsparcie powietrzne przeszło pierwszą warstwę stratosfery. Sądząc po dźwięku wysyłają nam PWJL-a.
- Powietrzna Wspierająca Jednostka Latająca – Tirea usłyszała za sobą głos nautolianina. Trout stał za nią zakuty w zbroję do szyi. Nie posiadał hełmu, ale i tak prezentował się dobrze – Trzy działa różnego kalibru, pułap ponad ośmiu kilometrów i miażdżąca siła ognia.
- Zgadza się – przytaknął CC.
- Ale cokolwiek wyjdzie z tej dżungli i nas zaatakuje, będzie zbyt blisko by użyć ciężkich dział, nie ryzykując strącenia i nas. Będą do nich walić z działka Vulcan albo Cometa, a jeśli to czołgi, to nie przebiją pancerza.

CC obrócił się w stronę Trouta, potwierdzając, że ma rację. Zamiast znów przytaknąć złapał go za rękaw pancerza i podciągnął do siebie.
-Kapralu, twoim zadaniem jest utrzymywać wysokie morale wśród swoich żołnierzy a nie zaśmiecać im głowy technicznym badziewiem, zrozumiano? Bierz swoich ludzi i ruszaj. Tirea, to samo. Nie będziemy się teraz bawić w takie gry, nie kiedy życie moich ludzi jest w zagrożeniu!
- Tak jest, sir – Trout nie wyglądał zbyt dobrze. Pobladł i zgarbił się, jednak ruszył ku grani. Ryk był jeszcze głośniejszy. Ktoś wystrzelił flarę na północno-wschodnim skraju. Zrobiło się jaśniej, ale nie było niczego widać. W komunikatorze rozbrzmiała informacja z PWJL.
- Swampville, tutaj Anioł-1. Słyszycie mnie?
W odpowiedzi rozbrzmiał głos, którego Tirea nie umiała rozpoznać.
- Anioł-1 tutaj Swampville, co widzicie?
- Mamy...eee...obraz na wschód. Trzy obiekty, duże, bez typu, odbiór.
- Możecie zrobić skan w podczerwieni, odbiór?
- Swampville, mamy małe kłopoty z podczerwienią, wszystko w tej dżungli świeci jak choinka, odbiór.
- Prośba o ostrzał próby na linii poprzecznej, odbiór.
- Robi się Swampville, bez odbioru.
Tirea usłyszała dziwny szum, a potem na niebie pojawiło się mnóstwo pocisków, które przypominały w rzeczywistości jedną, długą linię.
-Zaczęło się – warknął CC i przeładował karabin.
Powrót do góry Go down
https://theblackdawn.forumpl.net
Tirea




Posts : 88
Join date : 26/09/2010

Karta postaci
Imię i nazwisko: Tirea Sannasaih
Wiek: 17 lat
Rasa: Człowiek

[Tirea] Znienawidzony dom - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: [Tirea] Znienawidzony dom   [Tirea] Znienawidzony dom - Page 2 I_icon_minitimeSob Maj 05, 2012 9:28 am

Nie tak chciała się obudzić. Gdy tylko zorientowała się, że to bynajmniej nie jest spokojny poranek, podczas którego absolutnie nic się nie wydarzy, zerwała się na nogi, zaciskając ręce na karabinie, który dotychczas spoczywał tuż obok niej. Ciuchy nie były już tak mokre, jak w chwili, gdy zasypiała, za to wilgoć, którą wchłonęły wcześniej teraz sprawiała, że dziewczynie było po prostu zimno. To zdecydowanie nie były ubrania, w których chciałaby stawać do walki.
A z tego, co mówił CC, coś właśnie postanowiło pokazać żołnierzom, gdzie ich miejsce. Tirea, czując, jak otaczający ją chaos powoli ją przerasta, założyła komunikator, tak jak polecił jej sierżant i już po chwili ponownie spoglądała na niego pytająco. Zaledwie parę minut później podążyła tam, gdzie jej kazano, nawet nie starając się udawać, że to ona tu rządzi.
Zatrzymała się obok Red Crossa. Nie orientowała się w sytuacji. Rozmowy słyszane przez komunikator, zamieszanie dookoła - wszystko to sprawiało, że mogła zapomnieć o pewności siebie, którą jeszcze jako-tako udawało jej się utrzymywać kilka godzin wcześniej. Teraz wręcz fizycznie czuła bliskość śmierci, a jak nie śmierci, to przynajmniej bólu. Bólu, na który zapewne nie będzie gotowa. Do tego dokładało się uczucie zagubienia, które sprawiało, że Tirea absolutnie nie czuła się jak żołnierz. Gdy jeszcze w obozie szkoleniowym jakoś sobie radziła, to tutaj z całych sił musiała walczyć o to, by nie zacząć panikować. Zaciskając dłonie na swym karabinie, uparcie starała się pohamować ich drżenie. Utrzymywać morale, tak? Zabawne.
Krople potu znów zaczęły spływać jej wzdłuż kręgosłupa, tym razem jednak nie z gorąca, a strachu. Czuła, że jeszcze chwila, a oszaleje.
Chyba, że wcześniej coś ją zabije.
Gdy na niebie pojawiły się pociski, odruchowo powiodła spojrzeniem za nimi, by potem zerknąć na wschód. Bała się, jak nigdy wcześniej. A jednak wraz z owym paraliżującym strachem szła nieśmiała gotowość do działania. Bo przecież nie zamierzała być kulą u nogi. Nie zamierzała poddać się tak szybko.
Tatuś nie pozbędzie się jej tak łatwo.
Powrót do góry Go down
Sponsored content





[Tirea] Znienawidzony dom - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: [Tirea] Znienawidzony dom   [Tirea] Znienawidzony dom - Page 2 I_icon_minitime

Powrót do góry Go down
 
[Tirea] Znienawidzony dom
Powrót do góry 
Strona 2 z 2Idź do strony : Previous  1, 2
 Similar topics
-
» Tirea Sannasaih
» [Tirea]Przeżycie
» [Tirea]Wielkie G
» [Tirea]Apartamentowiec rodu Sannasaih

Permissions in this forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
Star Wars The Black Dawn :: Zewnętrzne Rubieże :: Fellucia-
Skocz do: